To jest taka świąteczna bułka po włosku, jest pyszna, bo same dobre rzeczy są w środku. Pochodzi ze wschodniego regionu Wenecji. Tu podaję przepis oryginalny z książki The Italian Baker Carol Field, ale jeśli chodzi o nadzienie możecie się pobawić. Ja nie dałem ani pinioli ani orzechów włoskich, za to bardzo dużo migdałów, zamiast Marsali czy innych włoskich likierów, dałem poczciwą Whiskey, wiem, że nie po włosku ale też bardzo pasuje. Z tej ilości powstają dwie gubany. Polecam. Wpis bierze udział w akcji Viva Italia na Durszlaku.
Rozczyn
50g drożdży
180g mleka
140g mąki
Ciasto
rozczyn
2 jajka
2 żółtka
130g cukru
4 łyżki mleka
500g mąki
1 łyżeczka soli
starta skórka z 1,5 cytryny
2 łyżki ekstraktu waniliowego
115g masła
Nadzienie
300g orzechów laskowych (uprażonych, bez skórki i posiekanych)
90g orzechów włoskich (uprażonych, posiekanych)
35g pinioli
20g migdałów uprażonych
160g bułki tartej
180g rodzynek
130ml dżemu morelowego
80g kandyzowanej skórki pomarańczowej
skórka starta z jednej cytryny
1,5 łyżki kakao
1 łyżeczka cynamonu
2-3 łyżki Marsali, Grappy lub Rumu
1. Robimy rozczyn. wymieszać wszystkie składniki i pozostawić do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny.
2. Następnie dodać jajka i żółtka, mąkę, sól oraz wanilię i skórkę z cytryny i wyrobić ciasto tak, żeby się nie kleiło ok. 15-20 minut. Następnie dodać cukier i miękkie masło. Wyrabiać, aż wszystko się połączy. Odstawić ciasto do wyrośnięcia na 2 godziny. Jeśli po dwóch godzinach stwierdzicie, że jest trochę zbyt miękkie, aby je wałkować, można włożyć je na 1 godzinę do lodówki, stwardnieje ciasto od masła.
3. Przygotowujemy nadzienie. Wszystkie składniki wymieszać, jeśli nadzienie jest zbyt suche, dodajcie więcej dżemu morelowego
4. Ciasto oraz nadzienie podzielić na dwie równie części. Jedną część ciasta rozwałkować na prostokąt 45x30cm. Wyłożyć na ciasto połowę nadzienia, zwinąć w rulon, a następnie rulon w ślimaka. Ciasto przełożyć na formę do pieczenia wyłożoną papierem, posmarować jajkiem i odłożyć do rośnięcia na 2 godziny. Gubanę pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 20 minut, a następnie kolejne 20 minut w temperaturze 160 stopni. Jeśli zacznie się przypalać góra, połóżcie na ciasto folię aluminiową.
niebo! jest piękna i pewnie cudownie pyszna! :)
OdpowiedzUsuńO wow! Jest wspaniała! :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, a to nadzienie to wprost cud-miód, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDeserowo dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńMagda dzięki
Kasinka faktycznie nadzienie pycha, akurat na Święta w grudniu