
Zapiekane plastry bakłażana to potrawa dość pracochłonna ale na pewno nietrudna, a za to efektowna i bardzo dobra. Tym, którzy są nieuleczalnym mięsożercami, mogę powiedzieć, że mieszanina sosu pomidorowego i nadzienia z kaszy jęczmiennej smakuje trochę jak sos bolognese. Choć z drugiej strony, uważam, że celem potraw wege nie jest imitacja mięsnego smaku czy wyglądu. Z tego względu wszelkie wege parówki są według mnie pomyłką. Inspiracją tej potrawy były involtini Nigelli Lawson ale ponieważ nie chciało mi się iść do sklepu po couscous, użyłem kaszy jęczmiennej, która jest lepsza, bo ma bardziej wyrazisty smak.
Bakłażany
Trzy duże najlepiej jak najbardziej podłużne bakłażany pokroić wzdłuż na plastry szerokości mniej więcej jednego centymetra. Plastry posolić i odstawić na druszlak na mniej więcej 1 godzinę, żeby wyciekł z nich nadmiar wody. Bakłażany smażymy lub jeszcze lepiej grilujemy. Odstawiamy.
Nadzienie
100g kaszy jęczmiennej w torebce
1 łyżeczka oregano
100g orzechów włoskich łuskanych pokrojonych
150g sera feta
2 ząbki czosnku
1 czerwona mała cebula pokrojona w kostkę
1 szklanka zielnych oliwek najlepiej kwaskowatych pokrojonych
1 jajko
1/4 łyżeczki cynamonu
dużo zielonej pietruszki
pieprz

Kaszę ugotować zgodnie z przepisem. Po wystudzeniu dodać wszystkie składniki i doprawić pieprzem. Soli prawdopodobnie nie trzeba będzie dodawać, ponieważ jest jej dużo w serze oraz oliwkach.
Sos pomidorowy
Sos przygotowujemy z mojego przepisu, który jest tu.
Zapiekanie bakłażanów
Plaster bakłażana smarujemy nadzieniem (mniej więcej jedna łyżka wystarczy). Zawijamy roladki. Nie musimy używać niczego do ich spinania, powinny się dość luźno skleić. Układamy roladki w na blasze do pieczenia lub w naczyniu do zapiekania, zalewamy sosem, a na wierzchu układamy pokruszone dodatkowe 100g sera feta. Zapiekamy potrawę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez mniej więcej 30 minut.

0 komentarze:
Prześlij komentarz