Zaczęło się od tego, że miało to być ciasto z nadzieniem szpinakowym, ale, ponieważ we Wrocławiu wczoraj była koszmarna pogoda, stwierdziłem, że trzeba zrobić nadzienie z czymś, co akurat mam w domu. Wyszło więc mi coś w rodzaju "biednej" tapenady (oliwki, orzechy, sok z cytryny i czosnek), w której nie znajdziecie (stety? niestety?) ani kaparów ani anchovies. Ciasto z tym nadzieniem jest bardzo dobre do barszczu na przykład, ale ja zjadłem je po prostu same jedynie z dodatkiem chutneya śliwkowego. Pycha!
Ciasto
- 3-3,5 szklanki mąki (wszystkie po 250ml)
- łyżeczka drożdży świeżych
- łyżeczka soli
- 1 łyżka cukru
- 1 jajko
- 250ml mleka
- 75g masła bardzo miękkiego ale nie oleistego
Nadzienie
- 200g czarnych oliwek
- 3 ząbki czosnku
- 150g orzechów włoskich
- 1 kulka mozarelli
- kilka łyżek mleka (jeśli nadzienie zbyt gęste)
- sok z cytryny
- 2 łyżki musztardy
- dużo zielonej pietruszki
Przygotowujemy ciasto. Drożdże mieszamy z mlekiem, jajkiem oraz cukrem i dodajemy 2 szklanki maki i miękkie masło. Ciasto wyrabiamy 5 minut. Następnie dodajemy resztę mąki i wyrabiamy ciasto kolejne 5 minut. Ciasto powinno być miękkie, nieklejące się, i łatwe do rozwałkowania. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia na 2 godziny. Przygotowujemy nadzienie. Miksujemy wszystkie składniki w blenderze poza pietruszką. Dodajemy pietruszkę i doprawiamy do smaku. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt. Masę smarujemy na cieście i zwijamy je jak roladę. Przenosimy ciasto na formę do pieczenia wyłożoną papierem i formujemy w wieniec. Następnie nożyczkami podcinamy ciasto na 2/3 grubości co 3 centymetry. Ciasto z nadzieniem wywijamy trochę na zewnątrz, żeby nadzienie było widoczne. Wieniec powininen rosnąć jeszcze mniej więcej godzinę. Następnie wkładamy ciasto na 30 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
0 komentarze:
Prześlij komentarz