Kiedy włożycie okarmelowany młody ziemniak do ust, ta słodycz początkowo Was zaskoczy. Ale z chwilą, gdy poczujecie jak zacznie się rozpadać w Waszych ustach, stwierdzicie z ulgą, że młody, maślany, świeżo pachnący ziemniak smakuje całkiem nieźle ze słodkim karmelem, a co dopiero, kiedy połączy się z ciemnym mięsem drobiowym: indykiem, kaczką lub gęsiną. Karmel wbrew pozorom to nie czarna magia, nawet jeśli za pierwszym razem Wam nie wyjdzie, 3 łyżki cukru zużyte w tym przepisie, nie kosztują majątku. Możecie karmel robić wiele razy, aż będzie ciemny ale nie przepalony i gorzki. Znajdźcie małe ziemniaki, możliwie równej wielkości, będą zgrabne i ugotują się w tym samym czasie. Porcja dla 2 osób jako dodatek.
Składniki
- 12 małych młodych ziemniaków nieobranych
- 3 łyżki cukru
- pół łyżeczki soli plus duża szczypta do karmelu
- 2 łyżki masła
- zielona pietruszka
Ziemniaki gotujemy w wodzie z dodatkiem pół łyżeczki soli przez około 15 minut. Kiedy ziemniaki są już prawie miękkie, na dno jasnego garnka (lepiej zobaczymy kolor karmelu) o grubym dnie sypiemy 3 łyżki cukru i rozprowadzamy tak, żebyśmy mieli równą warstwę. Stawiamy garnek na małym ogniu i podgrzewamy. Kiedy stopiony cukier zacznie nabierać zbyt szybko koloru z jakiejś strony, mieszamy syrop potrząsając garnkiem (nie mieszamy żadnymi narzędziami). Karmel powinien osiągnąć głęboki kolor brązowy. Kiedy właśnie ma się nam przypalić, dodajemy masło i szczyptę soli i czekamy, aż się rozpuści. Do karmelu wrzucamy odcedzone ziemniaki i trzymając potrawę na ogniu przez minutę lub dwie potrząsamy garnkiem, żeby wszystko się dobrze wymieszało. Pysypcie ziemniaki zielona pietruszką. Oczywiście posypać.
0 komentarze:
Prześlij komentarz