Buraki są mdłe, słodkie i ziemiste. Ale jest w nich coś, co sprawia, że w połączeniu z innymi, zdecydowanymi smakami błyszczą. Buraki muszą być doprawiane czymś kwaśnym (w moim przepisie sok z limonki) i ostrym (czarnuszka), uwielbiają ser (gorgonzola) i orzechy (laskowe, strasznie obrodziły w tym roku). Inspiracją do tego przepisu była sezonowość (orzechy laskowe) oraz moja mama, która od dawna piecze chleb co tydzień i ostatnio wpadła na pomysł, żeby do niego dodawać czarnuszkę. Niniejszy przepis ukazuje się w ramach akcji Tost, burak i kawior na Durszlaku . Proporcja na 4 osoby.
Ciasto na pierogi
250g mąki
woda
pół łyżeczki soli
Farsz
2-3 średnie ziemniaki
2 średnie buraki
ząbek czosnku
1 łyżeczka czarnuszki uprażonej na patelni
50g parmezanu plus do posypania
sok z 1 limonki
sól
pieprz
Sos
50g orzechów laskowych
1 ząbek czosnku rozgnieciony
1 gałązka szałwii
30g gorgonzoli
175ml śmietanki
sól
pieprz
sok z limonki do smaku
1. Przygotowujemy ciasto. Mąkę mieszamy z solą a następnie z wodą. Wyrabiamy, aż powstanie elastyczne ciasto. Ciasto odłożyć do lodówki na ok. pół godziny, żeby "odpoczęło".
2. Przygotowujemy farsz. Buraki pieczemy w piekarniku do miękkości, następnie obieramy ze skórki, i kroimy w kostkę. Łączymy je z solą, pieprzem, sokiem z limonki i czosnkiem i marynujemy przez 2 godziny. Gotujemy ziemniaki do miękkości i tłuczemy na jednolitą masę. Po wystudzeniu dodajemy do nich buraki. Czarnuszkę prażymy na suchej patelni i dodajemy do farszu. Dodajemy utarty parmezan i doprawiamy solą, pieprzem i limonką.
3. Przygotowujemy sos. Śmietankę zagotowujemy z szałwią i czosnkiem. Ostawiamy na pół godziny. Orzechy prażymy w piekarniku, a następnie pozbawiamy skórek i mielimy w młynku. Ze śmietany wyjmujemy czosnek i szałwię, dodajemy gorgonzolę, orzechy i doprawiamy solą, pieprzem i limonką. Redukujemy tak, żeby sos się odrobinę zagęścił.
4. Ciasto na pierogi rozwałkowujemy dosyć cienko, nakładamy farsz i lepimy standardowe pierogi. Jeśli mamy ozdobne radełko, możemy ulepić ravioli :) Pierogi gotujemy w osolonej wodzie, aż wypłyną. Następnie podajemy z podgrzanym sosem. Posypujemy skórką otartą z limonki i parmezanem.
Ale ciekawe zestawienie:) Myślę, że by mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńIntrygujące te pierożki. Chętnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
matko, te pierogi brzmią niesamowicie pysznie! ja chcę kilka!
OdpowiedzUsuńinteresujące i intrygujące nadzienie :) brzmi smakowicie
OdpowiedzUsuńTyna pierogi bardzo dobre i ciekawe, dzięki
OdpowiedzUsuńMagda dzięki
aga-aaa a już nie ma i trochę zamroziłem
magdak. dzięki
Bardzo ciekawa propozycja na pierogi. Rzeczywiście smak buraczków nie jest zbyt ciekawy i kwaśne dodatki wydobywają z nich ,,to coś". Fajnie łaczą sie z limonką albo octem balsamicznym. Myśle, ze kogurt też dopełniłby ich smak. Szczególnie fajne jest zestawienie smaków w sosie, tak myślę, że do mięsa lub makaronu też by pasował. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń